W środę do południa jeszcze nic nie było potwierdzone... zanosiło się, że czerwcowy długi weekend podzieli los majowego i o pierwszych rybach w Szwecji będzie można zapomnieć do jesieni
😟.
I kiedy do rozpoczynającego się długiego weekendu zostały zaledwie godziny ....jest, jest, jest ...potwierdzona informacja, że od soboty wyjazd w parę osób na ryby zagranicę będzie wreszcie mniej niebezpieczny niż impreza weselna na 150 osób
😝😁.
🔥Ogień, telefon rozgrzał się do czerwoności, szybkie pakowanie i obieramy jedynie słuszny kierunek - Północ !
🎏Pierwsze sandacze, ba nawet okonki złowione po drugiej stronie Bałtyku cieszyły jak nigdy. Nowa sandaczowa woda obdarzyła fantastycznymi sztukami już pierwszego dnia
😍.
Długi czerwcowy weekend oddajemy szwedzkim "smokom" we władanie, a już od przyszłego tygodnia jedziemy jeszcze dalej na północ policzyć się z pstrągami i lipieniami :-).